Codzienna porcja dobra, czyli pomagaj, jak możesz!

Katarzyna Sikorska

Każdy z nas może pomagać. Nie oznacza to konieczności wpłacania dużych datków czy poświęcania znacznej części wolnego czasu. Codzienna, nawet niewielka porcja dobra naprawdę może zrobić różnicę. Jak pomagać na miarę swoich możliwości? Mamy kilka pomysłów!

Pomaganie nie polega jedynie na dokonywaniu bohaterskich czynów czy wspieraniu zbiórek dużymi kwotami. Nie każdy ma warunki by pomagać na wielką skalę, nie każdy jest w stanie zaangażować się w wolontariat czy uczestniczyć w imprezach charytatywnych. Każdy może jednak pomagać! Wystarczy bowiem drobny gest, odrobina zainteresowania, niewielka zmiana nawyku, by dzielić się dobrem.

Zainteresuj się

Pomaganie warto zacząć od… zainteresowania się sytuacją sąsiadów. Lokalne działania, nawet ograniczone do własnego osiedla czy bloku, okażą się równie wartościowe, jak te na szerszą skalę – w końcu mogą odmienić los tej jednej, naprawdę potrzebującej osoby. Czy w twoim bloku nie mieszka starsza pani, która czasem potrzebuje wsparcia w zrobieniu zakupów – zwłaszcza gdy na dworze jest naprawdę zimno i trudno iść do sklepu po oblodzonym chodniku? A może pan z domu obok nie czuje się dziś najlepiej i chętnie przyjąłby propozycję wyprowadzenia jego psa? Zaoferowanie pomocy nie będzie dla ciebie dużym wysiłkiem, a dla innych może być wielkim ułatwieniem. To właśnie stanie się tą codzienną porcją dobra, którą warto dzielić się z otoczeniem. Zwłaszcza, że dobro wraca!

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Podziel się, zamiast wyrzucać

W twojej szafie wiszą ubrania w dobrym stanie, w których jednak od dawna nie chodzisz i nic nie wskazuje na to, by nagle znów zaczęły ci się podobać lub na ciebie pasować? A może po rodzinnym obiedzie został nadmiar składników lub gotowych potraw, których nie będziesz w stanie zjeść przez najbliższy tydzień? Większość z nas ma w domu niepotrzebne i nieużywane już, ale dobre rzeczy, które przydadzą się innym: ubrania, małe AGD, kosmetyki, artykuły piśmiennicze, akcesoria kuchenne... Zamiast chomikować je w nieskończoność lub – co gorsza – wyrzucać, warto podzielić się nimi z potrzebującymi. W wielu miastach funkcjonują jadłodzielnie – ogólnodostępne punkty, gdzie można zostawić nadwyżki żywności z myślą o potrzebujących. Wiele organizacji prowadzi też zbiórki ubrań, artykułów spożywczych z długim terminem ważności, produktów higieny osobistej, a nawet książek. Następnie przekazuje je osobom w trudnej sytuacji życiowej. Przedmioty zyskują drugie życie i mogą sprawić komuś ogromną radość!

Pomaganie przez skanowanie

Pomagać można również, kupując kosmetyki czy środki czystości – czyli podstawowe artykuły, które nabywamy dość regularnie. Marka Rossmann po raz kolejny inicjuje akcję "Pomagamy jak umiemy" – w jej ramach klienci podczas zakupów skanują aplikację Rossmann PL i zbierają punkty, a każdy punkt zostaje następnie zamieniony przez firme na pomoc finansową. W ciągu trzech najbliższych lat celem akcji jest zebranie 15 mln złotych na remont Kliniki Neurologii w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki – specjalistycznego szpitala, w którym leczone są dzieci z chorobami neurologicznymi z całego kraju. Oddział ten nie był remontowany od 30 lat, tymczasem pracujący w nim specjaliści pomagają w najtrudniejszych przypadkach, wykorzystując zaawansowane techniki diagnostyczne i lecznicze. Dzięki remontowi i rozbudowie Kliniki mali pacjenci i ich rodzice zyskają znacznie lepsze warunku, skróci się również czas oczekiwania na przyjęcie (liczba łóżek ma zwiększyć się o 30%!). Im częściej klienci skanują produkty w aplikacji Rossmann PL, tym zebranych punktów jest więcej i tym szybciej uda się zebrać potrzebną kwotę.

Źródło: materiały partnera.

W Rossmannie są też dostępne specjalne produkty, z których dochód jest przekazywany właśnie na rozbudowę szpitala i wsparcie małych pacjentów z chorobami neurologicznymi. Wybierając je, dokładasz kolejną cegiełkę do realizacji szczytnego celu.

Zawieszony obiad

Pomagać można również poprzez opłacenie obiadu dla kogoś, kto nie może sobie pozwolić na ciepły, pełnowartościowy posiłek. Wcale nie trzeba tego robić jawnie ani wprost. Coraz więcej restauracji i kawiarni dołącza bowiem do akcji określanej jako zawieszona kawa lub zawieszony obiad. Inicjatywa ta polega na opłaceniu dodatkowego zamówienia – będzie ono zawieszone do momentu, w którym ktoś potrzebujący przyjdzie do lokalu i poprosi o wsparcie. Dzięki temu osoby samotne, bezdomne, będące na życiowym zakręcie mogą zjeść pożywny obiad, na który często inaczej nie byłoby ich stać. Dla niektórych może to być jedyny ciepły posiłek w ciągu całego dnia.